Ostatnio coraz częściej przesyłacie mi pytania na temat tego, w jaki sposób oraz na jakich warunkach polski inwestor może wziąć udział w prywatyzacji ukraińskich przedsiębiorstw. Dlatego warto napisać kilka słów odnośnie ostatnich zmian w tej dziedzinie.
Pozwolę sobie zauważyć, że prywatyzacja na Ukrainie rozpoczęła się w odległym 1991 r. i do tej pory zostało jeszcze około 3500 niesprywatyzowanych przedsiębiorstw państwowych lub częściowo państwowych, zarówno monopolistycznych, jak i zwykłych zakładów przemysłowych średniej wielkości. Mówiąc wprost, większość z tych obiektów liczy sobie od 50 do 150 lat i jest zadłużona lub boryka się z innego rodzaju problemami.
Zrozumiawszy, że na dzień dzisiejszy własność państwowa wykorzystywana jest nadzwyczaj nieefektywnie, a zasoby są marnotrawione, ukraińscy możnowładcy nareszcie zdecydowali się kardynalnie zmienić zasady prywatyzacji w celu maksymalnego przyspieszenia tych procesów oraz znalezienia dla prywatyzowanych obiektów operatywnych właścicieli.
Nowa ustawa prywatyzacyjna
Parę dni temu odbyła się konferencja prasowa szefa Funduszu Majątku Państwowego Ukrainy, Ihora Biłousa oraz pierwszego zastępcy Ministra Rozwoju Gospodarczego i Handlu, Maksyma Nefodowa, podczas której panowie przedstawili absolutnie nowy projekt ustawy prywatyzacyjnej.
Według Ihora Biłousa…
ta ustawa to rewolucja, która zmieni wiele rzeczy zarówno w prywatyzacji, jak i w zarządzaniu własnością państwową. Zmieni na lepsze, bo ustawa wykorzystuje doświadczenie przeprowadzonych z sukcesem prywatyzacji w innych krajach Europy Wschodniej, które przyniosło korzyść i państwu, i społeczeństwu.
Główną zmianą w ustawie jest likwidacja podziału obiektów prywatyzacji na liczne grupy. Teraz będą dzielić się jedynie na dwie kategorie: duże przedsiębiorstwa, z aktywami wysokości ponad 250 mln hrywien oraz małe. Do kategorii wielkiej prywatyzacji zaliczono blisko 60 przedsiębiorstw.
Ustawa przewiduje, że wielkie przedsiębiorstwa będą sprzedawane wyłącznie w obecności rzecznika z kręgu przewodnich światowych banków inwestycyjnych. Cała reszta będzie sprzedawana za pośrednictwem elektronicznych platform przetargowych, w tym na platformie PROZORRO. W ten sposób Fundusz Majątku Państwowego chce uniknąć uczestnictwa w prywatyzacji rzeczoznawców i przejść do wolnego kształtowania się cen na rynku. Projekt ustawy został przekazany do odpowiednich ministerstw i resortów. Dalej w kolejce czeka już tylko Rada Najwyższa.
Masową prywatyzację planuje się ukończyć do 2020 r.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }